W niedzielny poranek wybrałem się z moim nowym gangiem motocyklowym na otwarcie sezonu jakiegos-tam, gdzies-tam... mniejsza o to. Prawdziwy łowca/złodziej nigdy nie śpi - lecz czuwa. Tym razem szybka akcja i czarnowłosa motocyklistka o promiennym uśmiechu pozbyła się swojej pomadki szybciej niż jej motor byłby w stanie jechać. - ble ale głupie zdanie zbudowalem... co by nie było. Ja mam kraść pomadki, a nie pisać wiersze!
Przepraszam za zwichrowana fryzurę, kask mi ja popsuł.
niedziela, 26 kwietnia 2009
spacer po wiedniu
środa, 22 kwietnia 2009
Paryz
piątek, 17 kwietnia 2009
Nie uda Ci się
wtorek, 14 kwietnia 2009
Bransoletka w Metro
piątek, 10 kwietnia 2009
Amsterdam
To nie był przypadek jak zwykle to bywa, lecz czyste działania wykonywane z premedytacją!
Wyjazd do Ams`u udał się w 100%. Mission Complete.
ps. Bardzo super pomadka w extra opakowaniu. Walory smakowe całkiem całkiem... ale to opakowanie, kolor i cała oprawa - najlepsze z obecnie skradzionych.
ps2. Musiałem ja oddać ;-( tzn chciałem ;-)
Wyjazd do Ams`u udał się w 100%. Mission Complete.
ps. Bardzo super pomadka w extra opakowaniu. Walory smakowe całkiem całkiem... ale to opakowanie, kolor i cała oprawa - najlepsze z obecnie skradzionych.
ps2. Musiałem ja oddać ;-( tzn chciałem ;-)
piątek, 3 kwietnia 2009
Zagadka - GrandClub
czwartek, 2 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)